Zakochana w rozwoju osobistym

Zakochana w rozwoju osobistym

środa, 16 listopada 2016

Przeszkody (DZIEŃ 8)

   Jeżeli masz już wyznaczony cel,  to co takiego może stać na przeszkodzie,  by został on zrealizowany? Hmmm, myślę,  że wiele rzeczy może pokrzyżować nasze plany. Sami skutecznie możemy sabotować nasze marzenia, chociażby brakiem działania,   czy też wątpieniem we własne możliwości.  




W moim przypadku jest tak,  że ciężko zmobilizować się do działania, bo boję się  porażki. Myśl o porażce potrafi sparaliżować mnie do tego stopnia,  że odkładałam rozpoczęcie działania z dnia na dzień,  aż tu niespodziewanie minął rok. Tak właśnie stało się z jednym z celów, który dotyczył mojej kariery zawodowej.   W październiku minął rok, a ja nic.  Musiałam sama przed sobą przyznać się do tego i zastanowić się, co poszło nie tak, że przez rok nie zdobyłam się na żaden, najmniejszy chociażby krok. Mogłam w tym momencie całkiem zamknąć się w sobie, obrazić na cały świat, że znowu mi się nie udało albo zacząć w końcu działać. Zweryfikowałam cel i sprawdziłam, czy pasuje do dzisiejszych realiów, i zaczynam pełną parą. O co chodzi dokładnie opiszę Wam jak tylko domknę wszystkie sprawy urzędowe.  Najważniejsze jednak było sprawdzenie, czy cel nadal ma dla mnie taką wartość, jaką miał w ubiegłym roku.  Gdyby okazało się teraz, że nie ma to dla mnie żadnego znaczenia, to zwyczajnie musiałabym zastanowić się, co chcę robić w tej sferze i opracować nowy plan działania.  
Przez ten rok w mojej głowie pojawiało się całe mnóstwo wymówek, dzięki który bezpiecznie przeżywałam kolejny dzień, nie robiąc nic, by ruszyć z miejsca. To, co widzę i robię dzisiaj, to uprzedzam wszystkie te wymówki, po to, by w odpowiednim czasie, kiedy znowu pojawią się w mojej głowie, skutecznie się z nimi rozprawić :) Jak to robię? Spisuję je w moim czarowny zeszyciku z celami, jako kolejny punkt po tych, które przedstawiłam we wczorajszym poście. 

To tyle na dzisiaj...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz